Za sprawą tej fotografii wybrałem się w króciutką podróż sentymentalną...
Duży napis nad wejściem z nazwą kawiarni i przyciągające z daleka napisy: kawa herbata, lody, napoje... Nas dzieci, najbardziej interesowały lody, ale pamiętam do dziś zapach mielonej kawy. Nie raz nosiłem tam kawę, do zmielenia w dużym srebrnym młynku. Pamiętam też stary metalowy automat telefoniczny po lewej stronie przy wejściu do kawiarni...
Bochen chleba zjadany po drodze do domu...
Czy ktoś jeszcze pamięta chleb z piekarni Państwa Krzemień z ulicy Kilińskiego? Stało się godzinami w kolejce, aby kupić gorący, niesamowicie pachnący chleb. Taki chleb zapewne, miał na myśli Wojtek Belon w balladzie o Cześku piekarzu. Kupowało się zwykle dwa bochenki, jeden zjadało się po drodze do domu...W pamięci mam jeszcze wiele takich miejsc: strzelnica na "starym targowiu", sklep Pani Iskrowej z korkami i kapiszonami, saturator Pana Głuszka na "starym dworcu", basen letni obok "Buskowianki", apteka w rynku, z setką drewnianych szuflad i wiele, wiele innych. Jeśli czas pozwoli wrócę do tematu.
Czas wracać do pracy z króciutkiej podróży. Zachęcam do dzielenia się podobnymi wspomnieniami. Każdy zapewne ma w pamięci takie miejsca... Może znajdą się stare zdjęcia?
Zdjęcia i Wasze wspomnienia proszę przesyłać na adres redakcja@busko.com.pl
Może uda się wreszcie zrobić dawno zapowiadaną galerię "Busko na starej fotografii" - liczę na Was drodzy czytelnicy...
/MC/
Więcej starych fotografii: www.tmb.busko.pl
ŹRÓDŁO: busko.com.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz